Forum rodzinne forum Strona Główna rodzinne forum
JJ Family i nie zmienia się nic...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

pogaduchy o wszystkim i o niczym :P
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 30, 31, 32 ... 46, 47, 48  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum rodzinne forum Strona Główna -> Hyde Park
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
malenstwo




Dołączył: 21 Cze 2005
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 13:01, 03 Paź 2006    Temat postu:

A i zapomniałam się jeszcze pochwalić, że w niedziele miałam pierwszą lekcje hiszpanskiego!!!! Zawsze tak ciagnelo mnie do tego jezyka, wiec wreszcie zdecydowałam się spróbowac Wesoly Zobaczymy co z tego wyjdzie Jezyk Na razie jest fajniutko Wesoly

Takze !!hola!!
Lece pod kocyk, bo sie przeziebilam troszke..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Doreen




Dołączył: 18 Cze 2005
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Sob 10:19, 07 Paź 2006    Temat postu:

No to czekamy aż Janetka wyjaśni nam czy doszły do niej nasze karteczki czy nie.
Hehe chciałam niespodziankę zrobić i nawet się nie spodziewałam że adresik może być już nieaktualny Mruga No trudno, chęci się liczą Jezyk

Mala widzę że masz świetną atmosferę na tych studiach Wesoly No no, nawet z Nigerii przyjeżdżają do nas studiować? A on umie choć troszkę po polsku rozmawiać?
Życzę zdrówka i szybkich postępów w nauce hiszpańskiego!

Ja już po pierwszym tygodniu "nauki" i powiem wam że już mam dosyć Confused Jak zwykle zamieszanie z planem, a poza tym nie mogę wysiedzieć na wykładach, już mnie to irytuje Laughing Ale cóż, jakoś muszę przetrwać. Dobre jest to że przynajmniej jest okazja by spotkać się z kumpelami i pogadać Twisted Evil

A czy ja się już wam pochwaliłam że od tygodnia jestem dziewczyną rezerwisty? Chyba nie Jezyk
A więc stało się, przetrwałam 9 miesięcy i teraz już go mam przy sobie Wesoly Byłam na dworcu, widziałam rezerwistów w tych ogromnych chustach, patrzałam na ich radość, na to jak się ze sobą żegnali i powiem wam że to uczucie było niesamowite!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janet




Dołączył: 23 Cze 2005
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: spod Szczęśliwej Gwiazdy

PostWysłany: Nie 13:27, 08 Paź 2006    Temat postu:

Hejka żabki!!!!!!
To znó sem ja:)
Po pierwsze Dorotko bardzo się cieszę, że swojego miśka masz już przy sobie Naprawdę podziwiam Was, że przetrzymaliście tyle bez siebie. Mojego męża ostatnie dwa dni widziałam jedynie parę godzin wieczorem - z urlopu go ściągnęli bo jakaś awaria czy coś i od rana do wieczora się nie widzimy, nawet sesków puszczać nie ma czasu:(

Co do karteczek to naprawdę nie wiem czemu nie doszły bo z adresem nic nie robiłam, za niedługo podam wam mój nowy adres chociaż wołałabym byście nadal na "mój panieński" pisały - z tego względu, że obok nas mieszka wredy sąsiad co czasem włąmuje się do skrzynki i listy podbiera. Mój swoją pocztę odbiera w bloku babci bo też na ich adres ważne rzeczy podaje. Tak więc nie wiem czemu do was kartki się wróciły.

A teraz może tak tylko parę fotek wam z wesela wklejęWesoly

tutaj czekamy na błogosławieństwo:


tutaj sobie przysięgamy różne rzeczy:


tu zakładają mi "GPS'ka" Mr. Green


tu podpisujemy "cyrograf":



i czekamy aż świadki podpiszą go też


tu jemy baaaaardzo słony chleb (hihi potem na szampana rzuciliśmy się jak jacyś alkoholicy byleby zabić smak soli Mr. Green ) to już jest na przystani na jeziorze




tu na stateczku podczas rejsiku (pierwszy taniec na stateczku zatańczyliśmy)




tu się chwalimy Wink


widok:


a to już na przyjęciu:




oczepiny:


podziękowanie rodzicom:


i wspólne krojenie torta



a to widok z naszego apartamentu - to w dole między drzewami niebieskie to właśnie jezioro:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Doreen




Dołączył: 18 Cze 2005
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Nie 19:58, 08 Paź 2006    Temat postu:

Ach ach no pięknie!!!!!!! Wesoly Wesoly Ale śliczne fotencje
A najbardziej podoba mi się ta:

Bo jesteście na niej tacy uśmiechnięci i szczęśliwi. A na niektórych to widać że trema was trzymała, ale co się dziwić to przecież normalne. Gratuluję jeszcze raz i życzę wam żebyście mieli jak najwięcej czasu dla siebie. Janetko my tu czekamy aż zostaniemy wirtulanymi ciotkami więc nie marnujcie wspólnych wieczorów Mruga Laughing

A oczywiście nie byłabym sobą jak bym nie wtrąciła 3 groszy na temat kreacji - Janetko miałaś śliczną sukienkę i bolerko, no i rękawiczki i tiarę i welon i bukiet.... oj ty wszystko miałaś piękne i twój mąż też bardzo elegancki. Tworzycie piękną parę i tyle!! Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mari
Enji Neko



Dołączył: 17 Cze 2005
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z morza

PostWysłany: Nie 22:28, 08 Paź 2006    Temat postu:

zdjęcia śliczne, a panna młoda przepiękna Wesoly Po zdjęciach widzę, że ślub i wesele bardzo udane, a co za tym idzie to noc poślubna zapewne też. Bardzo się cieszę, że tsak ślicznie to wszystko wyszło Wesoly A małżnek rzeczywiście elegancko się prezentuje... Powiedz mi jak Twój mąż zaakceptuje Twojego fickowego życiowego partnera?? Jezyk

Widoki z apartamentu musieliście mieć przepiękne Wesoly Jeszcze raz wszystkiego co najlepsze na nowej drodze życia... No i przykro mi, że kartka nie doszła... podaj adres jeszcze raz to ponownie ją wyśle bo ona w sumie to u mnie tak nie pasuje Jezyk u Ciebie lepiej by wyglądała Wesoly

Zdrowie Janet i jej małżonka <wznosi toast>
Brendan teraz zapewne żałuje, że się za Ciebie nie wziął tylko za jakąś tam Jennifer <lol>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janet




Dołączył: 23 Cze 2005
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: spod Szczęśliwej Gwiazdy

PostWysłany: Pon 18:00, 09 Paź 2006    Temat postu:

Niom wogóle wszystko było piękne, mimo iż takie pogupiałe hehe ale za to każdy z gości z uśmiechem nas wspomina (na szczęście)
Hehe Dorotko odnośnie tego zdjęcia - dostałam nową ksywkę - "złota rączka" hihi bo na moich palcach są złoty pierścionek zaręczynowy, złoty na wykup i obrączka, hihi

No ciociami to chyba jeszcze nie zostaniecie, bo na arzie fizycznie nie ma warunków - mam na myśli nasze mieszkanko - jest zbyt mało miejsca na łóżeczko. Dopiero w przyszłym roku zaczynamby dobudowywać 3 pokoje więc może coś za rok się wykluje:P

Sis wow hiszpański!! Mi się też zawsze ten język podobał!! Więc pilnie się ucz - będziesz potem dawać swej sis netowych korepetycji;)
Adresiki może na PMkach podam:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Doreen




Dołączył: 18 Cze 2005
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 9:49, 24 Paź 2006    Temat postu:

Dzięki za adresik Jan! No to ja nie wiem o co chodzi bo mam zapisany dokładnie taki sam adres jak teraz podałaś. Nie wiem czemu nie doszło Rolling Eyes Może ten listonosz cię nie lubi i dlatego nie dostarczył naszych życzeń? Smutny Szkoda że nie udała się niespodzianka...

No to sobie poczekamy żeby zostać ciotkami Mruga Jakoś przeżyjemy Jezyk

U mnie po staremu... Studia, praca, wszystko się jakoś kręci.. Byle do przodu!

Teraz jesień przyszła, a ja już tradycyjnie posiąkam nosem i walczę z grypą Smutny

A co u was??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
malenstwo




Dołączył: 21 Cze 2005
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 12:05, 03 Lis 2006    Temat postu:

Witajcie sloneczka moje!! Jak mnie tu dawno nie było...
Po pierwsze - Sis - piękne zdjęcia, a Ty wyglądałaś rewelacyjnie i strasznie sie ciesze Twoim szczęściem bo widać na zdjęciach, że jesteście dla siebie stworzeni!!! no i starać sie tam o dzidiusia!! Wesoly
Ja sie musze pochwalic, że moja siostra, która brała slub w czerwcu jest w ciąży!!! Więc już jakoś w kwietniu bedę ciocią!!!

Ja też Dorotko cały czas walcze z przeziębieniem.. ale to akurat nie jest rzecz, która najbardziej mnie przygnębia.. Chyba będziesz musiała dać mi pare rade, ja wytrzymać tak długi okres czasu bez swojego ukochanego.. bo mój za niecałe dwa tygodnie będzie już na drugiej pólkuli.. i do konca nie wiadomo kiedy wróci.. może na świeta przyjedzie nas odwiedzić, ale później znowu "Kalifornia dreams".. A ja już za nim tesknie.. I tylko płakać mi się chce jak sie od niego przytulam..

3majcie sie cieplutko w te mroźne dni
Buźka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Doreen




Dołączył: 18 Cze 2005
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Pią 21:17, 03 Lis 2006    Temat postu:

Hej!

Oj Justysiu przykro mi Smutny Chciałabym ci dać jakieś mądre rady ale niestety takie nie istnieją.. Według mnie najgorsze są rozstania, kiedy już się wie o wyjeździe i mimo że ta osoba jest obok to cały czas się myśli o tym jak to będzie i jak się to wytrzyma. Ale po tej początkowej rozpaczy już jest lepiej (przynajmniej u mnie tak było). Najlepiej tak sobie zorganizować dzień żeby mieć jak najmniej czasu na siedzenie i rozmyślanie. Potem człowiek się już przyzwyczaja do wszystkiego... Ech, tylko to nie jest wcale dobre. Widzisz, ja się już tak przyzwyczaiłam do związku na odległość że teraz czasem trudno się przestawić i dochodzi do takich paranoji że lepiej się dogadamy przez telefon niż na żywo Confused Ale każdy jest inny więc się niczym nie przejmuj! Może w waszym przypadku rozłąka nic a nic nie zmieni Wesoly Wiadomo że to nie jest miłe, ale co zrobić czasem trzeba. Także główka do góry i nie smutaj się bo na pewno dacie radę! A teraz wykorzystujcie każdą chwilę z uśmiechem na twarzy Wesoly

Gratuluję twojej siostrze ciąży! Fajnie Wesoly

Ja póki co zdrowa tfu tfu, choroba sobie poszła i oby długo nie wracała Wam też życzę dużo zdrówka, bo tej mroźnej jesieni można się nieźle doprawić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janet




Dołączył: 23 Cze 2005
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: spod Szczęśliwej Gwiazdy

PostWysłany: Sob 12:25, 04 Lis 2006    Temat postu:

Hejka żabki!!!
Sis gratulacje z powodu zostania w niedalekiej przyszłości ciocią!!! No to tak po cichutku wam szepnę, że my też zaczęliśmy się starać o jakiegoś małego berbecia;)
Rozłąka z ukochanym Sis trzymaj się cieplutko, wprawdzie ja nie doświadczyłam takiej rozłąki, ale zaraz po ślubie przez trzy tydnie to widywałąm swego małżonka tyulko godzinę lub dwie wieczorem jak wracał padnięty z pracy (notabene miał wtedy urlop ale jak są awarie to ściągają pracowników) Też mi tęskno było chociaż wiedziałam, że w nocy mogę się przytulić a rano buzi dać, nie wiem czy dałabym radę tak długo wytrzymać bez niego.
Z tego też powodu zrezygnowałam z pracy w Irlandii - a trafiła mi się wtedy okazja jakich żadko, miałam zostać Head receptionist czy jakoś tak, brat ma dopbre układy z właścicielem tego hotelu co tam pracuje i jak szukali kierownika na recepcję, to od razu zgodził się na mnie. No ale ja tam on tu - nie widziałam tego, nie mógłby ze mną też pojechać - ma umowę na stałe więc szkoda by było tego tracić i całkiem przyzwoicie też zarabia. A w dzisiejszych czasach to prawdziwa rzadkość, więc podziękowałąm i zrezygnowałam. Brat nie potrafi tego zrozumieć, no ale on z narzeczoną tam sobie siedzi. Mi też było bardzo ciężko zrezygnować bo kasę też niezłą oferowali a tam sie też szybko awansuje, no ale....
Tak więc Sis życie skłąda się z trudnych wyborów, nigdy nie ejst łatwo, ja już tak wiele doświadczyłąm w sym krótkim życiu, że wydaje mi się iż mam 100 lat a pewne i tak jest to mała cząstka tego co mnie czeka, co inni też przeżywają.
Ze swojej strony mogę cię tylko duchowo wesprzeć, wiem, że to niewiele.

Dorotko, odnośnie tych kartek to też nie rozumiem czemu wróciły, ale śmiało możesz je raz jeszcze posłaćWesoly I tak będzie neispodzianka.

No a teraz trochę was o sobie ponudzę, właśnie skręcamy kuchnięWesoly Już parę szafek stoi gotowych z 21 5 już mamy hihi dziś kolejne skręcanie a w między czasie rurki w łazience nam poszły i mamy też "małe" kucie, remont nam się przyspieszył łazienki o jakieś parę meisięcy, no ale co zrobić.

W pracy czuję się jak w Big Brotherze, nie wiem czy wam już pisałam ale założyli mi kamerę w biurze, i jestem na "cenzurowanym". Niby bajka oficjalna jest, że dla naszego bezpieczeństwa. Nie wiem oni myślą, że w biurach same blondi siedzą. Jakie bezpieczeństwo dla mnie skoro kamera jest internetowa i działa tylko jak jest komp załączony,. poza tym ogląda nas TYLKO szefostwo, żadna firma ochroniarska czy policja, jak przyjdą "wklupać" to i tak dostanę, co mi po kamerze. No ale oni muszą widzieć co robimy czy się nie obijamy, czy nie gramy w pasjanse - kamera jest tak ułożona by najlepiej było widać mnie i monitor kompa a nie wchodzących ludzi... No to wystarczy sobie dodać dwa do dwóch i nie trzeba być informatykiem czy Einsteinem by wykapować o co tak naprawdę biega.
Wykańcza mnie to psychicznie, no bo co robić przez 8 godzin jak nie ma zupełnie co robić!!!! Jak ludzie nie przychodzą to nie ma co robić, a ileż można przekładać dokumenty z miejsca na miejsce lub czytać warunki bankowe? Albo myć podłogę??? Dlatego chcę bobo i spadam jak szybko się da na L4 i walę ich, i tak okradają nas z kasy - bez powodu zabierają 240zł z wypłaty, to ja ich też urządzę a co!

No nic kończę tą epopeję, za błędy w pisowni przepraszam ale przy emocjach paluszki mi się mylą, a nie chce mi się tego sprawdzać i poprawiać, mam andzieję, ze mi wybaczycie:)

Trzymajcie się cieplutko zwłaszcza ty Sis!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Doreen




Dołączył: 18 Cze 2005
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Śro 0:08, 08 Lis 2006    Temat postu:

Janetko ale do mnie kartka sie nie wrocila... Wiec skoro do ciebie nie dotarla to znaczy ze gdzies lezy, zagubiona... Nie pamietam czy napisalam na kopercie adres zwrotny, takze moj blad.

Ciesze sie ze juz rozpoczeliscie starania o bejbusia. Teraz nic tylko czekac na radosna nowine Wesoly
Widze ze w pracy masz bardzo nieciekawie Smutny Ale skoro to tylko kwestia czasu to niczym sie nie przejmuj, dasz rade Wesoly

U mnie nic nowego... Szare, monotonne zycie... Ale byle do przodu Mruga Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mari
Enji Neko



Dołączył: 17 Cze 2005
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z morza

PostWysłany: Czw 21:26, 09 Lis 2006    Temat postu:

Witam was dziewuszki Wesoly

Janetko bardzo się cieszę, że staracie się o maluszka. Teraz tak jak powiedziała Dorotka czekamy na wesołą wiadomość. Mam nadzieję, że już częściej widzisz się z małżonkiem.Co do pracy to napewno dasz radę, już nie raz pokazałaś nam że jesteś silna i się nie poddajesz. Sądzę więc że i tym razem się nie poddasz Dasz radę.

Dorotko jak to nic nowego, napewno coś się wydarzyło. W końcu tak dawno żadna z nas nie pisała jakiejś dłuższej wiadomości, nie licząc Janet która "ostatnio" zasypuje nas dłuższymi wiadomościami. Aż takiej szarości i monotonii napewno nie masz, życie zawsze ma jakieś inne kolory niż szarość Mruga

Co do mnie to jutro czeka mnie pierwsze koło z nawigacji i siedzę i uczę się obliczeń szerokości i długości geograficznej, a do tego dochodzi jeszcze zboczenie nawigacyjne i żegluga po południkach. Króko mówiąc dużo materiału, najgorsze że to będą same zadania, zero teorii. Jakoś dam radę. Za dwa tygodnie zaś czekają mnie cztery koła pd wtroku do piątku z takich ciekawych przedmiotów jak bezpieczeństwo pracy na statku czy matematyka, do tego dochodzi jeszcze psuchologia i elementy ekonomii. CHyba nareszcie zaczynam czuć że jestem studnetką, bo cora częściej moja nauka kończy się po pólnocy. Jednak sama sobie taką szkołę wybrałam, więc nie mam co narzekać.

7 października miałam immatrykulację na wałach Chrobrego, uroczyste rozpoczęcie roku akademickiego. Uroczysta defilada, a wcześniej przed dwa tygodnie ćwiczenie kroku defiladowego od 6.40 do 7.30 - horror normalnie Sama uroczystośc jednak udała się, mam parę fotek w mundurze, więc zaraz przekonacie się jak prezentuje się w mundurze Jezyk


z mamą i dwoma cioteczkami


z rodzicami...

P.S. Te kapelusze są okropne ><'


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Doreen




Dołączył: 18 Cze 2005
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Pią 22:39, 10 Lis 2006    Temat postu:

Hehehe no niezłe te fotki Laughing Laughing Mari wyglądasz superancko Wesoly Tylko kieszonka ci się odpięła u góry (no wiesz? w mundurze to musi być wszystko idealnie! Mruga )
A ty musisz w nim chodzić na codzień, na zajęcia? Czy tylko na wyjątkowe okazje?

Co do kół to doskonale cię rozumiem, bo u mnie na pierwszym roku był straszny zapieprz i nie starczało doby żeby się wszystkiego nauczyć... Ale co tam, dasz radę! Wszystko da się przeżyć Wesoly A jutro będę zaciskać kciuki żeby ci się powiodło na kole z nawigacji

A u mnie naprawdę nic ciekawego się nie dzieje ostatnio Embarassed
Zajęć na uczelni mam bardzo mało, aż mnie to męczy bo niczego już nas nie nauczą, tylko na siłę wymyślają te przedmioty które nie wnoszą nic nowego.
Poza tym pracuję dorywczo i odkładam pieniążki na wymarzony kurs angielskiego (miejmy nadzieję że się uda!).
No i praca magisterska... Do tej pory jakoś się tym nie przejmowałam, ale ostatnio promotor mnie przycisnął i kazał mi do wtorku przynieść mu do sprawdzenia 1 rozdział Confused Także czeka mnie weekend spędzony na pisaniu... Zobaczymy jak mi to wyjdzie w praktyce Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mari
Enji Neko



Dołączył: 17 Cze 2005
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z morza

PostWysłany: Pon 12:22, 13 Lis 2006    Temat postu:

Kieszonka rzeczywiście odpięta ale dlatego że chwile wcześniej byłam po kurtkę w szatni i numerek miałam w kieszeni, jak tylko doszłam do rodziny to nie dali mi się poprawić tylko od razu do zdjęć wzięli...

W mundurze musze chodzić codziennie na zajęcia... Jeżeli mundur się ubrudzi to wtedy mamy przyjśc ubrani elegancko, ale biała koszula i krawat muszą być.

Miałam koło z nawigacji i średnio się po nim czuje, mam dziwne wrażenie że zawalił je, ale jak będzie to się okaże. No a ja teraz mykam musze się przygotować na jutrzejsze BiS'y


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
malenstwo




Dołączył: 21 Cze 2005
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 17:10, 15 Lis 2006    Temat postu:

No i sobie pojechał Smutny I zostałam sama Smutny Smutno bez niego.. I tak pusto..

Ehh Mari ja bym chyba nie wytrzymała cały czas tak w mundurze.. Ja juz miałam pierwsze koło no i na szczescie do przodu, ale później chyba będzie gorzej.. Czas pokaże.. na razie jakos nie mam głowy do uczenia się i wogle..

buziaki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum rodzinne forum Strona Główna -> Hyde Park Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 30, 31, 32 ... 46, 47, 48  Następny
Strona 31 z 48

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin